Przez ostatnie lata spaliśmy w wielu różnych hotelach, jednak ten podbił totalnie nasze serca! Nocleg w tak zwanych “River Beds” w Szkocji nazwałabym raczej przygodą a niżeli zwykłym noclegiem. Nie ma wiele wspólnego z typowym wynajęciem miejsca do spania, w ogóle nic tu nie jest typowe! Niespodzianki czekały na nas od samego wejścia na ścieżkę prowadzącą do domku. Każdy posiada swoja własną.
River Beds zarezerwowaliśmy na “last minute” późnym popołudniem, przed wyjazdem z wyspy Sky (Szkocja). Szukaliśmy czegoś niedaleko słynnego mostu Glenfinnan, gdzie były kręcone sceny filmu “Harry Potter”. Był to jeden z niewielu dostępnych noclegów, które mieściły się w naszym budżecie i tym samym wymaganiach co do dobrego review ( zawsze sprawdzam. Nie wynajmę miejsca z punktacją mniej niż 6).

Do “River Beds” dotarliśmy późnym wieczorem, dobe po zarezerwowaniu noclegu. Nie wiele wtedy widzieliśmy, było bardzo ciemno! Nadrobiliśmy jednak rano!
Wyposażenie domków. Jak to wszytko wyglądało?
Każdy domek jest wyposażony w prywatny taras ze stolikiem, podświetlany drewniany pomost, ogrzewanie, niektóre posiadają prywatne jakuzzi (cena za nocleg jest wtedy wyższa).
W środku znajdziemy malutką kuchnię (jest mikrofala, lodówka, tv, ekspres do kawy, świeże mleko, śniadanie itd.) Niebywałe jak to wszystko zostało rozplanowane i umieszczone na tak małej powierzchni. Najbardziej zaskoczyła mnie mikroskopijna łazienka. Biorąc prysznic, toaleta bierze go razem z nami. Papier toaletowy ma wbudowaną ochronę, więc kiedy mamy ochotę na kąpiel wystarczy zsunąć ją w dół.
Domek posiada także światła ledowe umocowane w suficie, są one różnokolorowe i za pomocą jednego pokrętła możemy wybrać kolor, który najbardziej nam pasuje. Mi przypadł do gustu delikatny zielony i trzymaliśmy się go przez cały pobyt.


Co mi się najbardziej podobało?
Najbardziej ujęło mnie okrągłe okno znajdujące się obok łóżka. Czuliśmy się trochę jak w domku nowoczesnego Hobbita.
Samo łóżko było mega wygodne i pierwszy raz mogliśmy się poszczycić spania w pościeli z egipskiej bawełny w której to totalnie się zakochałam! Po powrocie od razu zaopatrzyłam się w takie zestawy. Można znaleźć je w bardzo przystępnej cenie, wystarczy dobrze poszukać. Przez taką małą/dużą zmianę komfort spania znacznie się u mnie poprawił.

Łózko można w ciągu dnia złożyć przez co otrzymujemy dwie sofy (po prawej i lewej stronie) a po środku mamy rozkładany stolik. Tworzy się nam w ten sposób idealne miejsce w którym możemy odpocząć w ciągu dnia. Znajdziemy tam także dużo schowków więc nie musimy się martwić o brak miejsca na walizkę, ubrania czy buty.

Czy da się usnąć przy głośnym szumie rzeki?
Przebywając w domku cały czas słychać szum rzeki. W pierwszą noc, kiedy nadeszła pora spania wydawało mi się, że nie będę dała rady zasnąć. Jednak jak się później okazało, kompletnie to nie przeszkadza a wręcz przeciwnie! A jakby tego było mało, szum rzeki rano bardzo delikatnie rozbudza. Wstaje się znakomicie!
Szkocka pogoda. Czy to problem?
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wynajmując tutaj nocleg naprawdę nie musicie martwić się o to jaka będzie pogoda ! Czy natrafimy na deszcz czy słońce i tak jest znakomicie!
Owszem podczas ładniejszej pogody można jadać posiłki na zewnątrz jednak w tak uroczym miejscu nie ma to większego znaczenia! To czy zjemy je na tarasie czy w domku przy otwartych drzwiach, naprawdę nie robi różnicy, odpoczywa się tutaj na maksa cały czas a domek jest tak przytulny, że nie chce się z niego wychodzić!

Ceny noclegów
Nocleg w domkach rezerwowanych w sezonie bądź z wyprzedzeniem nie należy do najtańszych jednak spontaniczna rezerwacja dobę przed planowanym noclegiem może okazać się super dealem. My właśnie w ten sposób zarezerwowaliśmy dwie noce w domkach i zamiast ponad 650f zapłaciliśmy jedyne 80f. Jak widać spontaniczne podróże poza sezonem mogą okazać się znacznie bogatsze w przygody i łapanie okazji niż w sezonie. Zgadzacie się z tym?
Ciekawią Was inne nasze szkockie przygody? Zapraszam na podróż do opuszczonej latarni morskiej [KLIK] . A może chcielibyście zobaczyć piękne wodospady zwane Fairy Pools? [Klik] .
Photos : Konrad K. / Ja / – all right reserved!