“O FLOWER OF SCOTLAND, WHEN WILL WE SEE YOUR LIKE AGAIN”

Nasz Plan Podróży
Podroż ta nie była ani długo planowana ani też długo wyczekiwana. Na pomysł “10 dniowy tour dookoła Szkocji” wpadliśmy spontanicznie. Zawsze chcieliśmy odwiedzić Szkocję jednak nigdy nie było okazji, więc sami ją stworzyliśmy. W ciągu dwóch dni od pojawienia się pomysłu zrobiłam bardzo dokładny research tych terenów. Wiedziałam wszystko! Gdzie warto jechać, co warto zobaczyć, co ominąć i zostawić na kolejny raz! Wiecie… żeby było po co wrócić 🙂 Głównym celem były “Highlands” czyli północ Szkocji, najpiękniejsze miejsca i widoki. Całą wycieczkę jednak zaczęliśmy od 1 dnia w stolicy Szkocji czyli Edynburgu. W zimie jest to tak naprawdę tylko 6h, gdyż zmrok zapada bardzo szybko.

Po przejrzeniu masy zdjęć Szkocji w internecie i przeczytaniu wielu informacyjnych treści nastawiliśmy się na piękne widoki i wspaniałą atmosferę jednak nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tak niesamowicie! Szkocja widziana „na własne oczy” wygląda jeszcze piękniej niż na zdjęciach, które możemy znaleźć w internecie. Góry są wielkie, długie i masywne co często ciężko było nam ująć w obiektywie. Musieliśmy ciąć krajobraz na części co było dość trudne, gdyż to właśnie całość dopełniając się nawzajem tworzyła niesamowity widok. Oczami czuje i widzi się głębię oraz wysokość czego zdjęcia często nie oddają.
4 POWODY DLA KTÓRYCH WARTO ODWIEDZIĆ SZKOCJĘ ZIMĄ?!
Grudzień zdecydowanie nie jest miesiącem turystycznym, więc niektóre hotele oraz lokalne atrakcje były zamknięte jednak nie odczuliśmy z tego powodu jakiejś większej straty. Jest mnóstwo innych hoteli, które poza sezonem oferują atrakcyjne ceny, a atrakcje turystyczne? Zdecydowana większość jest bezpłatna i znajduje się na otwartych przestrzeniach! Mowa tutaj o górach, wodospadach czy jeziorach.
1. BRAK KOLEJEK, BRAK TŁUMÓW ORAZ WIĘCEJ PRYWATNOŚCI

Największą zaletą podróży do Szkocji poza sezonem (tyczy się to zapewne także innych miejsc na świecie) jest absolutny brak kolejek i turystów. Gdziekolwiek nie pojedziemy nie trzeba stać w kolejkach a w restauracjach możemy wybrać stolik, który najbardziej nam odpowiada.W takich warunkach obiady i kolacje jedliśmy z przyjemnością przy delikatnej muzyce w tle, czując, że naprawdę odpoczywamy. Nie dowierzając trochę w tak idealną atmosferę zapytaliśmy kilku lokalnych mieszkańców wyspy jak Szkocja wygląda w sezonie. Podobno przybywają tutaj tłumy ludzi a w restauracjach bardzo często kolejki ciągną się aż za drzwi wejściowe. Hotele zaś trzeba rezerwować z ponad półrocznym wyprzedzeniem i są one znacznie droższe. Faktem jest też, że Szkocja z powodu tak wspaniałych widoków jakie oferuje staje się coraz bardziej popularnym miejscem podróżniczym.
2. NIESAMOWITE ZDJĘCIA KRAJOBRAZÓW BEZ TURYSTÓW!

Jeżeli lubicie fotografię i chcecie zrobić naprawdę dobre zdjęcia, uwierzcie mi wycieczka poza sezonem to strzał w dziesiątkę. Nie będziecie się denerwować ilością obcych ludzi oraz samochodów uchwyconych w obiektywie a czas spędzony na usuwaniu ich w Photoshopie będziecie mogli przeznaczyć na coś znacznie bardziej przyjemniejszego!
3. OKAZJE, ZNACZNIE TAŃSZE HOTELE I MOŻLIWOŚĆ REZERWACJI NA OSTATNIĄ CHWILĘ!

Nie uwierzylibyście ile można zaoszczędzić przy rezerwacji hotelu na ostatnią chwilę. Tak naprawdę przed wyjazdem z domu zarezerwowaliśmy tylko dwa hotele. Jeden w Edynburgu a drugi w Inverness, gdyż tylko do tego punktu mogliśmy przewidzieć gdzie będziemy musieli się zatrzymać na noc. Na całą dalszą podróż hotele rezerwowaliśmy z dnia na dzień (przeważnie późnym wieczorem), gdyż nie chcieliśmy się stresować, w razie gdyby okazało się, że gdzieś postanowilibyśmy zatrzymać się na dłużej ale nie możemy bo pokój jest już zarezerwowany gdzieś indziej.
Muszę przyznać, że na rezerwacjach last minute można naprawdę trafić na świetne okazje. Nam udało się zarezerwować 2 noce w niesamowitych, przytulnych domkach o nazwie „River Beds” z których, tarasu rozpościera się widok na rzekę i góry. Domki te są bardzo popularne w Szkocji a w sezonie cena za 2 noce to około 400 – 450 funtów z wliczonym śniadaniem (dla dwóch osób) podczas gdy my zapłaciliśmy tylko 90 funtów! O „River Beds” zrobię osobnego posta.
4. NIESAMOWITY NASTRÓJ, KTÓREGO NIE DOŚWIADCZYSZ W LECIE.

Podczas sezonu zimowego Szkocja tonie w magicznym i tajemniczym nastroju. Czujemy się trochę jak w filmie „Władca Pierścieni” z domieszką „Harrego Pottera”. Słońce cały dzień podróżuje bardzo nisko na horyzoncie co sprawia, że światło jest bardzo delikatne i złotawe.
Wiele osób wyobraża sobie Szkocję zimą jako miejsce deszczowe, pełne śniegu i zimna. Otóż podczas naszej dziesięciodniowej podróży było dużo słońca, była też mgła, deszcz padał tylko przez ostatnie dwa dni (gdybyśmy wyjechali 1 lub 2 grudnia nie trafilibyśmy na deszcz wcale), a co najciekawsze było znacznie cieplej niż na południu Wielkiej Brytanii. Owszem wiatr miejscami był naprawdę mocny, lecz w sezonie letnim w tych miejscach jest on równie silny. Z tego co udało mi się ustalić, w górach i na „Neist Point” jest zawsze bardzo silny wiatr.
Jeśli macie jakieś pytania co do podróży, z chęcią odpowiem! Wkrótce seria kolejnych postów, w których przybliżę wam Szkocję jeszcze bardziej i dokładniej bo to naprawdę przepiękny kraj!
A już dziś zapraszam na wpis ” Jaskinie Smoo w Durness, Szkocja – co tam słychać poza sezonem?” oraz ” Polowanie na potwora z Lochness”.
Photos : Konrad K. / Me – all rights reserved!